Moda z czasów „Janosika” wraca! Ewa Lemańska, PRL-owska cenzura i styl, który znów jest na topie
fot. wycięta scena z Janosika
Ach, „Janosik”! Serial, który bawił i wzruszał, ale też stawiał na baczność PRL-owskich cenzorów. Pamiętacie scenę kąpieli Maryny w rzece? Nie? Nic dziwnego – władza uznała, że to zbyt odważne i nożyczki poszły w ruch. Ale nawet mimo tych ingerencji Ewa Lemańska zdołała oczarować widzów, stając się ikoną stylu. Jej filmowe kostiumy, choć zakorzenione w góralskiej tradycji, miały w sobie coś uniwersalnego. Coś, co sprawiło, że dziś moda z lat 70. – i ta z serialowego Podhala – znów triumfuje.
Bo styl Maryny to więcej niż kostium. To połączenie folkloru z kobiecym wdziękiem, delikatności z siłą. Haftowane bluzki, falbaniaste spódnice, chusty na głowie – niby regionalne, a jednak uniwersalne. W latach 70. te elementy idealnie wpisywały się w globalne trendy, a dziś wracają na salony w jeszcze bardziej kreatywnych odsłonach.
Folklor w nowoczesnym wydaniu
Maryna z „Janosika” mogłaby śmiało być influencerką dzisiejszych czasów. Naturalne tkaniny, hafty i proste, ale wyraziste kroje – to wszystko pasuje do współczesnego nurtu „slow fashion”. Haftowane koszule? Zestawione z dżinsami robią furorę na ulicach miast. Spódnice z falbanami? Teraz można je nosić z ciężkimi butami lub sportowymi sneakersami. Nawet tradycyjne chusty wróciły do łask – zawiązane na głowie, jak w góralskim stylu, albo nonszalancko przewieszone przez ramię.
PRL-owskie realia
Ciekawostką jest, że mimo prostoty stylu z „Janosika”, w czasach PRL moda regionalna była pewnym symbolem buntu. Władza chciała, by społeczeństwo nosiło „praktyczne” ubrania – dżinsy były luksusem, a ludowe wzory kojarzyły się z przaśnością. Tymczasem serial udowadniał, że tradycja może być piękna i intrygująca. Maryna była tego najlepszym przykładem – elegancka, naturalna, ale też autentyczna.
Lata 70. – era swobody i odwagi
Styl Maryny to jednak coś więcej niż folklor. To hołd dla epoki lat 70., kiedy moda łączyła ducha hippisowskiej wolności z odwagą eksperymentowania. W Polsce, choć ograniczonej przez realia PRL, dzwony, hafty i naturalne materiały były symbolem indywidualizmu. To wtedy na ulicach zaczęły królować luźne kroje, etniczne wzory i dodatki, które mówiły: „Jestem sobą”.
Dziś to wszystko wraca. Projektanci znów sięgają po naturalne materiały, hafty i tradycyjne wzory. Ale dodają do nich nowoczesne twisty – takie jak minimalistyczne kroje czy odważne kolory. Moda „Janosika” stała się częścią większego trendu na reinterpretację przeszłości.
Nowoczesna Maryna
Wyobraźcie sobie Marynę we współczesnym wydaniu. Haftowana bluzka, ale zamiast spódnicy – spodnie cargo. Chusta, ale wiązana w stylu boho. Falbaniasta sukienka, ale z oversize’ową kurtką. Czy nie byłaby ikoną stylu na dzisiejszych wybiegach?
Moda z czasów „Janosika” udowadnia, że to, co prawdziwe, nigdy nie przemija. W czasach, gdy szukamy autentyczności, tradycja znów staje się modna. Może więc czas przyjrzeć się szafie babci? Kto wie, jakie skarby z epoki Ewy Lemańskiej tam znajdziemy.